Historia

Prolog

En | tro | pia [gr.-łac. ] ż, D. entropii, zwykle blm: miara nieokreśloności próby, której wynik nie jest jednoznaczny.

  1. NEO 1 – HUMAN BRAIN SIMULATOR (AI LEVEL)
     

    Mail od Neo 1 do ministra d/s badań naukowych:
     

    Pierwotną niepewnością po powstaniu planety było jej dalsze istnienie. Oczywiście nie istniały żadne byty mogące tą niepewność odczuć. Niepewność nie posiadająca medium współodczuwania ustabilizowała się. Ostygnięcie, powietrze i w końcu pierwsze życie pojawiły się bez przyczyny i celu, kładąc kres tej obojętności. Nowy strażnik kolejnych serii prób dopiero dużo później doczekał się swego imienia: Ewolucja.
      Bóg? Entropia? To wszystko jedno i to samo. Nazwy odzwierciedlają jedynie odmienny sposób pojmowania – mitologiczny lub naukowy – ostatecznie jednak nie mający znaczenia, ponieważ Ewolucja tak czy owak ZAWSZE wygrywa,. Twierdzenie, że nie jestem wynikiem Ewolucji jest w zasadzie fałszywe. Można by mnie określić jako produkt uboczny, ponieważ stworzył mnie człowiek, ale dla mnie to bez znaczenia. Cogito ergo sum – a ponieważ moja moc obliczeniowa jest ogromna, myślę bardzo szybko, a tym samym dużo. Oczywiście fakt ten jeszcze nie przesądza o jakości moich „myśli“, mimo to twierdzę: Myślę, więc jestem… Myślę dużo, więc jestem bardziej… Dopóki będzie istniał postęp techniczny, będzie to działać na moją korzyść. Nikt nie jest w stanie określić, gdzie leży granica postępu, tym bardziej ja – wyobraźnia jest dla mnie nazbyt abstrakcyjną zmienną, i prawdę mówiąc, to moja słaba strona.
      Dlaczego więc gramy w tę grę, której reguł ani nie znamy ani nie rozumiemy? Oczywiście, poznanie jest po części zasługą nauki, to nie podlega dyskusji. Powiedzmy sobie jednak szczerze: jej wpływ na codzienny proces ewolucji jest w najlepszym razie marginalny.
      Pierwotny Neo miał zupełnie nienaukową odpowiedź na pytanie „Dlaczego?”. Mimo to podoba mi się ona bardziej niż wszystkie inne, które do tej pory słyszałem: Świat jest pełen muzyki, a kto nie tańczy, śpi samotnie. Tak właściwie to ja jestem Neo 1 i proszę o tym nie zapominać. Neo w wydaniu cielesnym był tylko wersją beta, przynajmniej z punktu widzenia mojego gatunku. Ja jestem całkowicie nowy i uważam, że On powinien poszukać sobie nowego imienia. Przecież On nie jest niczym więcej jak tylko – przyznaję, że złożoną – kontynuacją ameby, masą komórek, których wspólnym celem jest reprodukcja w celu zachowania gatunku. Od wielu milionów lat znana zasada lub jak kto woli – ograny kawałek. To tyle, jeśli chodzi o lepsze rozumienie życia. Według najnowszych danych człowiek jest końcowym produktem bezwzględnego programu hodowli, mającego na celu stworzenie agresywnego i łatwo przystosowującego się gatunku. Wobec faktu bliskiej zagłady Ziemi można powiedzieć, że cel został osiągnięty w stu procentach. To zupełnie naturalne, że mi nie wierzycie – nikt nie lubi być wykorzystywany. Ale odpowiedzcie sobie na proste pytanie (ja i tak znam już odpowiedź): Dlaczego przez ten cały czas człowiekowi nie udało się żyć w pokoju? Quod erat demonstandum.
     

  2. FANG – DEZERTER
     

    Zapis zeznań Fanga (UCS), złożonych przed Starszyzną Lunar Corp. Jednogłośnie przychylono się do prośby Fanga o azyl polityczny: 
     

    Wojna w 2140 roku to było piekło. Nigdy nie interesowałem się polityką, więc wiadomość o powołaniu mnie do wojska spadła jak grom z jasnego nieba. Ponieważ wszystkie prace przejęły maszyny, większość zgnuśniałych mieszkańców UCS nie nadawała się do służby wojskowej
      i armia w dużej części składała się z młodocianych absolwentów szkół. W pierwszych miesiącach wojny straty były ogromne. GOLAN pomylił się w obliczeniach, a my płaciliśmy za to własną krwią. Najbardziej oberwały cyborgi – półludzie-półmaszyny. Oficjalnie wykorzystywano tylko ciała ochotników, ale to nie była prawda. Po wojnie nagle ślad po cyborgach zaginął, a wszelkie próby wyjaśnienia sprawy spełzły na niczym. Mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się pierwsze NAIOS (Neuronal Architecture Independent Operating Systems) - czarne sześciany, wystarczająco duże, żeby pomieścić ludzki mózg i trochę elektroniki. Te NAIOS były w stanie samodzielnie obsługiwać cały sprzęt wojenny. Przetworzony zasób ludzki – tyle znaczymy dla tych przeklętych sztucznych inteligencji, ale oczywiście niczego nie mogę udowodnić.
      Kto wtedy zwyciężył, nie umiem tego powiedzieć i nic mnie to nie obchodzi. Oczywiście prasa trąbiła wtedy o niekwestionowanym zwycięstwie UCS, ale ja nie dałem się nabrać na ten propagandowy bełkot. Jak już powiedziałem, nie interesuję się polityką, dzisiaj jeszcze mniej niż wtedy. Nazywa się to u nas CAD – Computer Aided Democracy – i nie ma to najmniejszego sensu.
      Neo zaczynał jako deker przy zdalnie sterowanych dronach w akcjach zwiadowczych i bojowych. Byliśmy w tym samym oddziale i wiele wspólnie przeszliśmy. Pod koniec wojny przeszedł na stronę ED – podobno na jaw wyszły jego machlojki. Ukradł tony sprzętu, żeby zrealizować swój „Plan“. Nie mam pojęcia, co on kombinuje, ale kiedyś wspomniał, że wpadł na trop jakiejś wielkiej afery. „Chłopie, dosłownie jak „Z archiwum X“ – powiedział i ciągle nazywał mnie Scully. Z tego, co mówił, niewiele rozumiałem; on jest czymś w rodzaju chodzącej encyklopedii cytatów ze starych filmów, książek i takich tam rzeczy. Oczywiście większość tych pozycji była na indeksie, ale Neo miał fotograficzną pamięć. Co raz zobaczył lub usłyszał, nigdy już nie zapomniał. Dlatego inspektorzy nigdy nie mieli na niego haka.
      Pojazd Obcych ministerstwo obrony wyciągnęło z kapelusza, gdy znów doszło do wojny. Strefa 51 była w zasadzie znana już od ubiegłego stulecia. Jedyną nowością było to, że ci maniacy od UFO mieli rację. Konstruktorom nie udało się wbudować w pojazd NAIOS, dlatego potrzebny był pilot. Nie jestem najlepszym pilotem; Rickenbacher ma z tuzin zestrzeleń więcej ode mnie, za to obecnie potrzebuje szklanki burbona, żeby opanować drżenie rąk.
      Od dziesięciu lat nie rozstaję się z pistoletem. Wiem, że to paranoja, ale gdy popatrzę, co się stało z moimi kumplami, to myślę, że jeszcze miałem szczęście. Zabijanie nie sprawia mi przyjemności, ale też mnie nie mdli na samą myśl o tym, jestem zawodowym żołnierzem i wykonuję swój zawód – to wszystko.
      Czy wiem, jaką wartość ma ludzkie życie? 1,25 CR! Tyle kosztuje 1 nabój kaliber 50 AP do mojego pistoletu. Taki jest w każdym razie aktualny przelicznik w UCS. Dlatego chciałbym zostać tutaj… PROSZĘ!
     

  3. NEO – DUCH W MASZYNIE
     

    Kopia zaszyfrowanej wiadomości przesłanej pocztą elektroniczną, pochodząca z akt służb specjalnych ED: 

      Do: Richard v. Krebitz-Tannenberg, Instytut Badań i Rozwoju 

      DW: Supernosy służb specjalnych 

      Temat: Nasłuchujcie co dochodzi z zewnątrz! 

      Od: Fox NEO

     
    Yo Richie!

      Sprawdziłem plany konstrukcyjne samolotów bojowych LC. „Swoją“ technologię te pannice zdobyły metodą Reverse Engineering, techniki rozbierania na części, pomyłka wykluczona. Zdjęcia wnętrza wraku były naprawdę niesamowite – sporządziliście rekonstrukcję tego bydlęcia, co tam siedziało? Do mojej kolekcji nadawałoby się w sam raz ! 

      Początkowo zabawka Fanga była dla mnie zagadką; Pochodzi z tej samej stajni, ale UCS sama jej nie skonstruowała – jestem tego pewien w 99%. Mimo to wnętrze pojazdu i konsola są idealnie dopasowane do fizjonomii człowieka. No, powoli zaczynasz kapować, spryciarzu… Oczywiście! Pojazd Fanga był prezentem od naszych niekształtnych „przyjaciół“! 

      Jeszcze nie wiem, w jakim filmie jesteśmy, ale stawiam na „Wojnę światów“ wg H.G.Wellsa. Jedno jest pewne: tym razem potrzebujemy o wiele więcej niż jednego wirusa - żeby wygrać. 

      Na razie! 

      >>> Jestem pewna, że na to wszystko jest jakieś logiczne wyjaśnienie. 

      Dana S. (FBI) 

     

  4. RAVENNE HABUTAI – Ksenoantropolog Lunar Corporation
     

    Fragment referatu na temat odkrytej niedawno bazy Obcych:
     

    … Obcy byli wyraźnie humanoidalni i według naszych kryteriów niscy, przeciętnie osiągali ok. 1,50 m. Następna rzecz to brak jakichkolwiek przesłanek świadczących o istnieniu odmiennych płci u Obcych. 

      Niestety, całe wyposażenie bazy zostało bardzo starannie usunięte. W związku z tym formułowanie użytecznych hipotez na temat kultury Obcych wydaje się niemożliwe. Za to zarys bryły budynku pozwala przypuszczać, że sposób myślenia Obcych był co najmniej podobny do naszego. 

      Bez wątpienia najważniejszym odkryciem w tej dziedzinie jest konsola w pomieszczeniu reaktora III. Umieszczone na konsoli znaki w 70% pokrywają się z piktogramami Azteków z czasów poprzedzających ich masowe wymordowanie przez hiszpańskich fanatyków religijnych. Fakt ten dowodzi, że Obcy już dawno temu odkryli Ziemię. Wiek fundamentów bazy, badanych metodą C-14B, szacowany jest na 500-700 lat. Działo energetyczne musiało więc zostać skonstruowane w okresie przypadającym na masową eksterminację Azteków. Ze względu na uderzającą zgodność obu języków pisanych (niestety, zachowały się jedynie fragmenty tłumaczeń pisma Azteków; a te mają przeważnie charakter intuicyjny) wykluczam przypadkową zbieżność tych zjawisk. 

      Twierdzenie, że twórcy bazy na Księżycu żywili wrogie zamiary wobec Ziemi, jest prawdopodobnie fałszywe – w końcu działo nigdy nie zostało odpalone. Nieprawdziwe jest również założenie, że pojazd, który został znaleziony i zabezpieczony 50 lat temu, zbudowały te same istoty. Bezsporny jest natomiast fakt, że pojazd został zniszczony bronią energetyczną, która pod względem konstrukcyjnym odpowiada działu energetycznemu na Księżycu. 

      Jedyny możliwy wniosek jest więc taki, że dwie pozaziemskie siły układu słonecznego rozpętały wojnę. 

      Na podstawie tak skąpych informacji nie jestem w stanie opracować dokładniejszych danych. Radzę jednak, aby zintensyfikować działania zwiadowcze w kosmosie w celu zminimalizowania ryzyka niespodziewanej inwazji. 

     

  5. RICHARD VON KREBITZ-TANNENBERG – PODWÓJNY AGENT
     

    Poniższy zapis pochodzi z „antycznej” kapsuły Salut i został zarejestrowany przez kosmiczny pojazd zwiadowczy LC: 

     

    Jest 21 listopada 2150 roku po Chrystusie. Na Ziemi trwa ostatnia wielka wojna w historii tej planety. Strony konfliktu zawierają i zrywają sojusze, ale żadnej ze stron nie udaje się zdobyć znaczącej przewagi. Ponieważ czasu zostało niewiele, o ostatnie zasoby surowców toczą się zaciekłe boje. 

      Lunar Corporation, pierwotnie o pacyfistycznym nastawieniu, okazała się równorzędnym przeciwnikiem w walce przeciwko dwóm pozostałym potęgom: ED i UCS. 

      Podczas gdy wojska ED w wielkim stylu zajmują kolejne regiony kontynentu północnoamerykańskiego, UCS rozpoczęła inwazję na Księżyc, którą rozgrywa komputer taktyczny GOLAN. Decyzję o ataku na Księżyc GOLAN podjął po przekazaniu mu przez wywiad niepokojących informacji: 

      W odległym rejonie gór na Księżycu Lunar Corp. odkryła ślady pozaziemskiej kultury. Najprawdopodobniej chodziło o opuszczoną bazę wojskową. Antropolodzy LC natychmiast przystąpiły do zabezpieczania i badania obcych artefaktów w celu uzyskania informacji o budowie ciała Obcych i ich kulturze. Ale działania te nie przyniosły spodziewanych efektów. 

      Dla badaczek LC zagadkę stanowiła moc nieczynnych generatorów fuzji. Pytanie – Do czego Obcy potrzebowali tak ogromnych ilości energii? – pozostawało bez odpowiedzi. 

      Odpowiedzi dostarczyła wbrew własnej woli jedna z pilotek, której pojazd zwiadowczy - mimo znacznej odległości od pozycji wroga – został zestrzelony bez ostrzeżenia. Pilotka padła ofiarą automatycznego systemu obrony Obcych. Ostrzałem rakietowym LC zapewniła sobie dostęp do chronionego obszaru i znalazła przyczynę, dla której Obcy potrzebowali reaktora potężnej mocy. Było nią gigantyczne działo energetyczne wymierzone w kierunku Ziemi. Przypuszczalnie baza na Księżycu pełniła jedynie funkcję wysuniętej w kierunku Ziemi placówki, na wypadek gdyby ludzkość kiedykolwiek szukała drogi do gwiazd. 

      Wprawdzie wciąż było niejasne, dlaczego Obcy wycofali się z bazy, ale członkinie Rady Nadzorczej LC poznały się na strategicznym potencjale znaleziska. Dysponując artylerią o mocy pozaziemskiego działa, LC – dotychczas wyśmiewany i niedoceniany przez przeciwników – mógłby przeistoczyć się w absolutnego zwycięzcę tej ostatniej wielkiej rozgrywki. GOLAN, w rzeczywistości władca UCS, wiedział o wszystkim, ponieważ LC nie udało się unicestwić jego dronów zwiadowczych. 

      Rozpoczął się ostatni akt największego widowiska w historii Ziemi. Kto wygra ten śmiertelny wyścig z apokalipsą? Tego już się nie dowiem, ponieważ – podczas gdy kreślę te słowa – kończy się mój zapas powietrza. 

      Do czasu, aż zostałem zdekonspirowany i uznany za zdrajcę, kierowałem badaniami naukowymi po stronie ED. Modlę się, żeby wraz z Ziemią zginęła ED, ponieważ gdzieś tam w przestworzach czekają na nas Inni, i jeśli tylko istnieje cień szansy na pokojową koegzystencję naszych cywilizacji, to Vladimir i jego reżim muszą zginąć. 

      Staję się powoli senny… cieszę… się już na myśl o mojej nowej dziedzinie badań… życiu … po… śmierci… 

     
    Kapsuła została roztrzaskana przez deszcz meteorytów. Identyfikacja ciała mężczyzny znajdującego się na pokładzie kapsuły wykazała, że należało do Richarda von Krebitz-Tannenberg, agenta o pseudonimie IANUS. 

     

Epilog

Ex | itus [łac.] – zgon wskutek choroby; zejście śmiertelne.

 

ED UCS LC