Za łatwy Earth. (PleśniaK)

Witam.

Jakiś czas temu zakupiłem Earth Universe i zacząłem przechodzić całą sagę. Przeszedłem obie kampanie w 2140 i jestem na początku pierwszego Mission Pack\'u po stronie UCS.

Gra nie nudzi mi się ale mam problem bo jest za łatwa. Tak w dodatku jak i w normalnych kampaniach wróg nie atakuje. To normalne czy mam jakąś zepsutą wersje? Zawsze jest tak że startuje misja i prawie w każdej po kilku/kilkunastu sekundach przychodzi pierwszy atak na moje pozycje. I dalej cisza. Rozbudowuję się, fortyfikuję i przychodzi czas na jakieś działania więc zaczynam atakować lub zwiedzać mapę lotnictwem i jak tylko zaatakuje cokolwiek należące do przeciwnika przychodzi atak na moją bazę posiłków z poza planszy. Jak zaatakuje drugą wrogą bazę, to samo. Oczywiście ataki nie stanowią zagrożenia. Chodzi o to że tam nic się nie dzieje poza tymi (chyba zapisanymi w kodzie misji) atakami. Tak jakby ktoś zapisał że wróg zaatakuje mnie na początku misji, i kiedy go pierwszy raz zaatakuję to z poza planszy przyleci parę śmigłowców i zaatakuje moją bazę (choć i to raczej przylecą tam gdzie ona pierwotnie jest, bo jak przeniosę ją w inne miejsce to przylecą tam gdzie była i będą tam czekać, chyba zakodowane mają LEĆ TU a nie LEĆ NA BAZĘ). Poza tym żeby w ogóle podszedł pod moją bazę muszę go tam zwabić.

Po prostu wróg nie przeprowadza żadnych samodzielnych działań, nie atakuje, nie produkuje jednostek, nie mówiąc już o odbudowywaniu budynków. Ma swoją bazę, zgrupowania jednostek w niej i w kilku miejscach na planszy i tyle. Moja strategia ogranicza się do odparcia ataku z początku misji, rozbudowania i ufortyfikowania sie, odkrycia całej mapy lotnictwem i odparcia drugiego ataku. Potem to już zostaje tylko zniszczenie wszystkiego atomówkami/Plazma Blastem lub rozwalenie elektrowni i żmudne spełnienie formalności maszynkami.

Czy jest jakaś możliwość na to żeby nieco urozmaicić tą grę? Żeby wróg choć czasem zaatakował. Jakiś jeden przebłysk planowania. Z tego co pamiętam to jak grałem jeszcze w normalną wersje (nie z Universea) to normalnie przychodziły ataki. Ale mogę się mylić bo to było daaawno. Aha, gram na poziomie normalnym, i wątpię żeby zmiana trudności coś zmieniła poza tym że jednostki wroga będą bardziej odporne, bo chyba tylko to zmienia tutaj poziom trudności. Tu chyba chodzi to że ta gra jest tak prymitywnie napisana (w końcu to 98 rok) i nic się nie da z tym zrobić. Ale jak ktoś w to jeszcze gra lub grał i pamięta jak to wyglądało to niech da znać jak to jest lub było u niego.

Pozdrawiam.
Autor Odp.
Paluch no nie ty jeden na to narzekasz... wersja 2140 pod xp jest do bani i tyle ;-)
PleśniaK Czyli w \"normalnym\" tak nie było?

Bo faktycznie taka gra jest niezbyt emocjonująca :P.
krzysztof W E2140 grałem baaaardzo dawno, ale pamiętam że wcale nie był łatwy. Przeszedłem tylko kampanie ED, natomiast grając UCS skapitulowałem w jednej z ostatnich misji. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę...
[God]_SetH_ Może dlatego, że wtedy nie byłeś tak ograny w RTS\'y?
Z tego co pamiętam zawsze tak było, że po pierwszych kilku atakach, komp zaczynał się już tylko \"kisić\" w swojej bazie.
Btw. Pleśniak,na jakim grasz poziomie trudności?
Paluch napisal przeciez w ostatnim akapicie, ze na normalnym...

wyglada na to, ze jest to wada universowskiej wersji, bo nie tylko ty rzuciles takie podejrzenia....
PleśniaK Skoro było juz to na forum to sorki, po prostu pomyślałem że pewnie i tak mało osób w to gra a do tego jeszcze że na pewno niewielu miało taki problem.

Ale tak jak mówicie, to pewnie wina wersji pod XP. Ciekawe czemu tak się dzieje.
Paluch po prostu zrobili to na odwal... ;]
PleśniaK No cóż. Więc pozostaje mi to co dali. Szkoda.