Frontline Attack w Komputer Świat Gry


Action Plus 11/02 | CD Action 12/02 | Click 11/02 | Gry Komputerowe 10-11/02 | Komputer Świat Gry 11/02

Koputer Świat Gry Extra 2/03 | Play 11/02 | Świat Gier Komputerowych 10/02 | Top Secret 11/02


Gra strategiczna na PC | Przedstawiona w tej grze druga wojna światowa jest nudna, mecząca i ma mało wspólnego z realiami historycznymi.

Treść gry

Przenosimy się na fronty drugiej wojny światowej i dowodzimy wojskami Niemiec, ZSRR lub aliantów. Niestety oddziały tych armii różnią się tylko wyglądem.

Uczestniczymy w historycznych kampaniach, ale misje mają niewiele wspólnego z wydarzeniami, które rozgrywały się w trakcie wojny. W trakcie rozgrywki nie szkolimy jednostek. Otrzymujemy je na początku misji, a w miarę odnoszonych sukcesów dowództwo przysyła posiłki. Na większości etapów dostępne jest lotnictwo, które wykonuje zadania zwiadowcze, lub bombarduje pozycje wroga.

Każda jednostka wojskowa ma inną skuteczność w walce przeciwko pojazdom, piechocie i budynkom przeciwnika. Na przykład wozy opancerzone szybko niszczą piechotę, powoli pojazdy, a budynków nie są w stanie zburzyć. To poważna wada, gdyż rozgrywka staje się schematyczna, przypominająca starą zabawę w papier, nożyce i kamień. Gdy widzimy czołg wroga, wysyłamy piechotę z bronią przeciwpancerną. Gdy znajdujemy stanowisko karabinu – atakujemy je czołgami.

Jeśli wysyłamy niewłaściwą formację, często w jednej chwili tracimy połowę oddziału. GRY denerwuje ten fakt, bo przecież nie zawsze wiemy, jaki oddział czeka za pagórkiem czy domem. Te utrudnienia zmuszają nas do częstego odczytywania stanu gry. Na szczęście co kilka minut program sam go zapisuje.

W budynkach i pojazdach znajduje się załoga, którą da się likwidować. Wprowadzamy też własnych żołnierzy do pustych bunkrów, wieżyczek oraz czołgów i przejmujemy je. Uszkodzone pojazdy naprawiamy za pomocą specjalnej jednostki. Nasze oddziały zużywają amunicję, która dostarczamy transporterami ze składów. Co prawda pojazdy same wybierają drogę ale robią to bezmyślnie: jadą na drugi koniec planszy, chociaż najbliższy skład jest blisko albo wybierają drogi, na których czekają przeciwnicy.

Amunicję tracimy szybko, bo nasze oddziały strzelają do wroga nawet wówczas, gdy nie są w stanie nic mu zrobić. Tak jest na przykład, gdy nasze czołgi zostają zaatakowane przez piechotę i choć nie mogą jej zniszczyć (mogą tylko, że to długo trwa – przypis Rosic), uparcie do niej strzelają. Podstawową strategią walki z piechotą jest rozjeżdżanie żołnierzy. GRY dziwią się, że czołgi nie używają karabinów maszynowych.

Technikalia

 Trójwymiarowe plansze wyglądają najlepiej, gdy maksymalnie przybliżamy kamerę. GROM podobają się drzewa. Niestety gdy patrzymy z góry i oddalamy kamerę, pole bitwy prezentuje się nieładnie. Grafika jest monotonna i niewyraźna, a plansze mało urozmaicone. Ostrzał przedstawiony jest fatalnie – nie wiemy, czy nasza jednostka strzela, czy też jest pod ogniem wroga! Trudno też na pierwszy rzut oka określić uszkodzenia naszych pojazdów i odróżnić czołgi od wraków.

Sterowanie jest trudne. Pojazdy blokują się w wąskich przejściach i niemrawo reagują na rozkazy. W dodatku SA bardzo wrażliwe na niespodziewane ataki. Podczas rozgrywki najwięcej czasu poświęcamy na żmudne grupowanie jednostek i przypisywanie im klawiszy. Natomiast dużą zaletą gry jest fakt, że wydawca udostępnia darmowy serwer Earthnet, na którym łatwo odnajdujemy chętnych do potyczki poprzez Internet.

Werdykt

 Frontline Attack: War Over Europe to męcząca i nudna gra. Schematyczna rozgrywka nie daje nam satysfakcji, zaś niedopracowane sterowanie denerwuje. Zamiast walczyć z wrogiem o kolejne miasta i wioski, walczymy z programem gry o to, aby nasze jednostki słuchały rozkazów.