The Moon Project w Resecie


CD Action 1/01  | CD Zabawa 4/01 | Click 10/00 | Reset 1/01 | Secret Service 11/00


Jasna strona księżyca

Earth 2140 – świetny RTS, sprzedany w ilości ponad 300 tys. Egzemplarzy, stworzony przez Polaków i zawierający kupę nowatorskich rozwiązań( jak na swój czas premiery, oczywista ) 0 kto go nie zna ?

Wkrótce 2140 doczekał się  potomstwa, a kolejne swoje dziecię chłopaki z TopWare nazwali Earth 2150. W krótkim czasie gra zrobiła karierę na zachodzie i u nas. Chociaż ze swym poprzednikiem nie miała zbyt wiele wspólnego, nadal określić ją można było mianem RTS-a. Pełne 3D, trzy strony konfliktu ( a nie jak - to miało miejsce w 2140 – dwie ) oraz wspaniała oprawa audiowizualna ze spokojem pozwalały powiedzieć: TO JEST PYSZNE !

THE MOON PROJEKT jest ciągiem dalszym ucieczki z niebieskiej planety, z tym, że akcja rozgrywa się już na Księżycu, co oznaczałoby, że tylko jedna rasa zdołała uratować się ze skazanej na zagładę Ziemi ( ??? – przecież MOON PROJECT dzieje się podczas starań o ucieczkę z Ziemi wszystkich stron – przypis Rosic ). Sama idea gry się nie zmieniła: należy zebrać maksimum surowców i dać się poznać wrogowi od najgorszej strony. Oczywiście nie jest to takie proste jak się wydaje.

Jeżeli chodzi o muzykę, grafikę i resztę bajerów – bez zmian. Nadal podczas gry dostępne mamy wszelkie potrzebne funkcje – plus na konto autorów. Co prawda w dalszym ciągu bez akceleratora nie zaszalejemy, ale widać przynajmniej dlaczego. Doskonały jest też podkład muzyczny, uzależniony od rozwoju wypadków ( tzn. spokojny podczas normalnej gry, a bardziej nerwowy i pobudzający do walki przy ataku jednej ze stron ). Pozwala nieco się ożywić, bo przyznam szczerze – zdarzyło mi się parę razy podeprzeć łokciem podczas rozgrywki... Ale i tak przez tydzień spędzałem przy kompie 6 – 7 godzin dziennie. Po prostu nie ma się do czego przyczepić.

To prawda – nie można budować czegokolwiek tunelach, ale kto by tam prowadził partyzantkę !? za to mamy stałe połączenie między bazami – misyjną i główną, co naprawdę ułatwia życie. Dzięki temu rozwiązaniu nad wynalazkami można pracować dwóch miejscach jednocześnie, przesyłać pomiędzy bazami jednostki, kasę i resztę dupereli, które się tam znajdują. System dobowy działa jak należy – w nocy jest ciemno jak u murzyna w brzuchu, a dla ludzi z opóźnionym refleksem istnieje funkcja pauzy, polegająca na tym, że przy kierowaniu kilkoma jednostkami naraz można spokojnie i zupełnie bez stresowo zatrzymać akcję i każdej z osobno wydawać rozkazy. Moim zdaniem jest to bardzo pomocne rozwiązanie, szczególnie gdy jesteśmy w samym środku prania przeciwnika..

Jest jeszcze coś, co fani EARTH-a dobrze znają i podejrzewam, że się im wszystkim to baaardzo podoba. Chodzi o edytor map ( tadaaa ! ). Jest to chyba jeden z najlepszych i na 99 % jeden z najłatwiejszych w obsłudze edytorów, jakie przyszło nam wypróbować. Można w nim zrobić wszystko – od gór sięgających górnej części naszego monitora, poprzez jednostki, budynki, kończąc na trawie, piasku, kwiatkach, motyl... khem, o czym to ja mówiłem ? Aha, po prostu można w nim i z nim zrobić wszystko. A więc wszyscy fani EARTH-1 łączcie się i kupujcie THE MOON PROJEKT, bo warto. Podstawową wersję gry wydawca oferuje za 19,95 PLN, czyli taniej niż u pirata. Nie ma co się zastanawiać.

Tekst: Lookas