Opis

Gra ta z pewnością ucieszyła fanów Eartha i z pewnością wszyscy którzy "zakochali się" w Escape from the blue planet już dawno ją posiadają. Ponieważ gra ta nie różni się praktycznie od jej poprzedniczki, dlatego ten, kto choć trochę grał w starszą 2150 nie będzie miał problemów z obsługą The Moon Projecta. Akcja tej gry dzieje się na księżycu (kampania ED zawiera misje na ziemi i jedną na księżycu). Na początku rozgrywa toczy się bardzo dynamicznie i ciekawie, później emocje opadają, ale dalej chce się grać. Grafika gry jest wspaniała, tak jak ścieżka dźwiękowa, lecz filmy w grze są po prostu do "kitu". Mimo, że posiadam "wzbogaconą wersję" to: Intro jest za krótkie, filmy propagandowe nie zostały zmienione, outra są praktycznie takie same dla każdej rasy, a przerywników filmowych nie ma prawie w ogóle! (jedynie w kampanii ED, gdy zdobywamy medal [6 do zdobycia], to za każdym razem widzimy ten sam film z !beznadziejną rolą !!aktorską!!). Zachowanie się komputerowego przeciwnika, jak i twoich jednostek nie uległo zmianie, tak jak poziom trudności gry. Wielkie podziękowania dla Topware za możliwość utylizacji jednostek i sprzedawania budynków, jest to naprawdę przydatne. Parę nowych pojazdów i wynalazków wzmagają zainteresowanie grą, jednak ci którym nie podobała się Earth 2150 Escape from the blue planet, nie zmienią zdania, a ci którym podobała się ona powinni zagrać w Moon Projecta. Ja zamówiłem go wysyłkowo, długo przed premierą i nie żałuję, mógłby być lepszy, ale dla fanów to strzał w 10tkę!!!

 

Rosic

 


 

The Moon Project to wydany w 2000 roku dodatek do znanej gry strategicznej Earth 2150. Tym razem akcja przeniosła się głównie na Księżyc. Tam, jako UCS lub LC (częściowo także ED, choć ich misje rozgrywają się głownie na Ziemi) będziemy toczyć walkę o przetrwanie.

Gra niewiele zmieniła się w stosunku do pierwowzoru. Pozostał ten sam silnik graficzny, doszedł jeden nowy krajobraz (księżycowy). Sposób prowadzenia rozgrywki, inteligencja komputerowego przeciwnika, a nawet trudność kampanii jest porównywalna do tego, co spotkaliśmy w Earth 2150. Nie oznacza to jednak, że TMP jest jedynie kopią wcześniejszej wersji - autorzy zadbali o to, żeby ich kolejna gra była lepsza. Dodano kilka przydatnych funkcji - możliwość utylizacji pojazdów i sprzedaży budynków, dzięki czemu odzyskujemy część surowców na nie wydanych. Pojawiło się kilka nowych jednostek, wypełniających luki w dotychczasowym sprzęcie. Choć część sprawia wrażenie dodanych na siłę, to inne stają się nieodłącznym elementem taktyki.

Brakuje filmów - te, które są, okazują się albo za krótkie, albo beznadziejne. Aż ręka wędruje do klawisza ESC. Jedyne, co jak zwykle zasługuje na uznanie, to efekty dźwiękowe oraz muzyka. I to w obu wersjach - bo tak się składa, że zdecydowano się wydać dwie wersje gry. Jedyne różnice to mniejsza ilość multimediów, co nie przeszkadza, a jednak wiele zmienia w... cenie. TMP można było mieć już za 19,99. Pojawienie się gry w czasopismach dodatkowo zwiększyło zainteresowanie nią.

Podsumowując - choć TMP nie jest tym, czym mogło być, to dla fanów serii niemal obowiązkiem jest posiadanie tego dodatku. Rozszerza grę o całkiem sporo nowych możliwości. Powrót do oryginału (Earth 2150 - EFTBP) to dokonały sposób na sprawdzenie, jak nowości okazują się przydatne w trakcie rozgrywki. Po raz kolejny Reality Pump pokazało, co potrafi.

 

Voythieus