Earth 2140 w PC GamerPC Gamer 4/98 | Secret Service 12/97 | Świat Gier Komputerowych 12/97 Futurystyczna, w czasie rzeczywistym, z widokiem z góry, z systemem wskaż i kliknij, klasyczna gra strategiczna? Co można jeszcze wymyślić w tej materii?Ta gra wydaje się tak uderzająco tandetna, tak licha i wtórna, że staje się wielkim zaskoczeniem, gdy nagle odkrywamy, że w rzeczywistości Earth 2140 jest całkiem niezła. I w dodatku niezła w całkiem interesujący sposób - chociaż przez wiele godzin wręcz nienawidziłem swego zajęcia i mimo że wiele powabu odbierają jej niewybaczalne błędy, to jednak faktycznie gram w nią w dalszym ciągu, choć teraz już wcale nie muszę. A na dodatek podoba mi się to! Jednak, na pierwszy rzut oka, wady jakościowe Earth 2140 wydają się nie do pokonania. Bo tak naprawdę, jest to jeszcze jeden klon Command & Conąuer. Jest to niewybaczalne nie tylko dlatego, iż demonstruje denerwujący brak wyobraźni, ale z tego powodu, że idea C&C jest już przestarzała. Słabo animowane sprite'y, monotonne krajobrazy oraz toporny system sterowania Earth 2140 zostały daleko w tyle za nową generacją prawdziwie trójwymiarowych i rzeczywisto-czasowych gier strategicznych, z Total Annihilation na czele. A te pomysły, które nie zostały wzięte bezpośrednio z Command & Conquer, są albo przejęte z Krush, Kill n Destroy (która sama w sobie jest drugiej generacji zżyną z C&C), albo, ogólnie rzecz biorąc, beznadziejne. Taki na przykład, żałośnie toporny, system makr wydawania rozkazów, tak się ma do pełnego gracji klikania w Total Annihilation, jak Blood do Quake II. A trzej „wirtualni generałowie", którzy w założeniach mają
„Wspaniała Sztuczna służyć do przejęcia sterowania częścią jednostek, aby gracz mógł się skoncentrować na innym odcinku, potrafią jedynie posyłać oddziały na bezsensowne przechadzki, bez żadnego rozpoznawalnego zamysłu strategicznego. Zagmatwane i bałamutne próby „ulepszenia" podstawowego interfejsu C&C też nie są zadowalające - podobnie jak bałagan z typami jednostek, niesympatyczna i nieodpowiednia muzyka, niepowodzenie w wywołaniu wrażenia jakiegoś wpływu na rozwój kampanii czy śmiechu warte zaniechanie jakiejkolwiek animacji budowli (zobrazowane w Earth za pomocą absurdalnego „rusztowania", które wykwita w miejscu stawianego budynku, a następnie opada, aby ukazać gotową budowlę).
Kolejnym rozczarowaniem jest brak jakiejkolwiek „nawalanki" dla pojedynczego gracza, a wiele z początkowych poziomów można ukończyć (szokujące) przez zwykłe zebranie wszystkich swych
jednostek w jedną wielką bandę, wędrowanie nią następnie po całej
mapie i zabijanie każdego, kogo napotkamy. Jednak, o dziwo, wszystkie te wady są z powodzeniem równoważone przez dwie ważne zalety: wspaniałą Sztuczną Inteligencję oraz to, że strategia
jest (czasami) bardzo wyrafinowana. Czasami Earth 2140 jest prawie ludzka. Atakuje na różnych frontach, budowle wznosi inteligentnie i — po raz pierwszy w tym gatunku regularnie stosuje
odwroty, kiedy jej siły wyraźnie mogą zostać wybite do nogi, w wypadku gdyby pozostały na miejscu i walczyły dalej. Ta cecha jest właśnie wyróżnikiem, który pozwala osiągnąć zadowolenie z
grania w grę tak całkowicie wtórną wobec C&C. Komputer naprawdę dynamicznie i sensownie odpowiada na nasze działania, a na dłuższą metę ten efekt nabiera znaczenia, szczególnie kiedy
misje stają się nieco bardziej wymagające niż do brzydzenia znajomy proces umocnienia własnej bazy, stworzenia ogromnej armii i masowego ataku na wroga. Tak więc, przy odrobinie
cierpliwości, stwierdzicie, że Earth 2140 jest znacznie bardziej interesująca i wciągająca niż się początkowo wydawała. A to miłe.
JON SMITH
|