POLANIE 2 W KOMPUTER ŚWIAT GRYCD Action 12/03 | Game Star 11/03 | Komputer Świat Gry 12/03 | Play Początki państwa polskiego giną w mrokach dziejów. Nie zachowały się relacje pisane z tamtych czasów, więc tylko sobie wyobrażamy, jak wyglądało życie naszych przodków. Wedle autorów drugiej części Polan nie było ono nudne! Treść gry Pozbawiony tronu Książe Mirko stara się odzyskać władzę. Były władca rozpoczyna podróż z beznadziejnie słabym uzbrojeniem, samotnie, atakowany przez dzikie bestie. To typowy początek historii o superbohaterze. Pierwsze kilkanaście minut gry spędzimy więc, kompletując uzbrojenie i udowadniając okolicznym wieśniakom, że ów nieciekawie wyglądający włóczęga to naprawdę ich dawno zaginiony Książe. Gdy udaje nam się ich przekonać, zaczyna się właściwa gra. Wkrótce Książe staje na czele małej, lecz sprawnej drużyny, pod jego rozkazy oddaje się pierwsza wioska, przyłączają się kolejni ochotnicy, zaś konfrontacja z wojskiem sprawcy całego zamętu, złego Kościeja, zbliża się wielkimi krokami. Choć tytuł gry sugeruje, że akcja toczy się na terenach Polski, jej treść tego nie potwierdza. Na porządku dziennym są spotkania z roznegliżowanymi czarodziejkami ubranymi w bojowe stringi, gigantami, minotaurami czy też ożywionymi szkieletami straszącymi w podziemiach. To typowa gra fantasty czerpiąca pełnymi garściami z rekwizytorni tego gatunku, a nie opowieść o naszych przodkach sprzed ponad 1000 lat. Autorzy zrezygnowali ze słowiańskiej mitologii, bo gra ukazuje się też na Zachodzie, pod tytułem Once Upon a Knight. Głównym bohaterem jest tam Książe John, a jego wierny kompan nazywa się Floyd. Niestety nie wyszło to grze na dobre. Technikalia Polanie II to w gruncie rzeczy dwie przeplatające się ze sobą gry. Z jednej strony mamy prostą strategię czasu rzeczywistego, w której zarządzamy oddaną do naszej dyspozycji wioską. Stawiamy budynki, rozbudowujemy armię, wynajdujemy nowe czary czy też modele zbroi. Oraz, rzecz jasna, pasiemy krowy. Model ekonomiczny gry opiera się bowiem na mleku - nie występują tu żadne inne surowce, wszystkie niezbędne rzeczy kupujemy za biały płyn z lekką pianką. Dzięki temu z jednej strony mamy niezwykle prosty system przepływu kapitału. Z drugiej jednak tak dalece posunięte uproszczenie sprawia, że dla miłośników strategii gra jest zbyt monotonna. Zwłaszcza że nie przyciąga ich mnogością dostępnych jednostek czy też wielkim wyborem budowli - tak jednych jak i drugich jest zaledwie po dwanaście. Trudno oprzeć się wrażeniu, że część strategiczną Polan stworzono trochę na siłę. O wiele ciekawiej przedstawia się część fabularna. W tym trybie gramy na dwa sposoby. Pierwszy poznajemy podczas kampanii. Mamy pod komendą drużynę złożoną z kilku żołnierzy z głównym bohaterem na czele. Prowadząc ich, wykonujemy kolejne zadania i stopniowo poznajemy liniową fabułę. Statystyki bohaterów pokazano jako stopnie zaawansowania zdobywane dzięki punktom doświadczenia. Nie zarządzamy uzbrojeniem, postać automatycznie zabiera lepszą broń. Gdy wchodzimy w tryb fabularny z głównego menu, na początku wybieramy profesję naszego bohatera. W porównaniu z kampanią mamy dwie nowe postaci [* nie "postacie" - to nie błąd, jakby co, choć niektórzy uznają tą formę za niepoprawną | Voythieus]: barbarzyńcę i amazonkę. Bohaterowie obdarzeni są cechami, jak siła czy wytrzymałość. Mają typowy w grze fabularnej plecak, do którego wkładamy znalezione wyposażenie i przedmioty magiczne. Brak jednak spójnej fabuły, więc zabawa jest mniej interesująca niż w kampanii. Pod względem graficznym Polanie II zachwycają. Modele postaci są szczegółowe, ładnie animowane, pokryte teksturami dobrej jakości. Kamerą swobodnie manipulujemy, obracamy ją, przybliżamy i oddalamy. Dobrze zaprojektowane budynki rozlokowano w ciekawym otoczeniu. Wszystko jest rewelacyjnie oświetlone. To obok Chrome'a najlepiej wyglądająca polska gra. Polska wersja Polskę wersję, jak na grę rodzimej produkcji przystało, zrealizowano bardzo dobrze. Nagrania są wysokiej jakości, opisy i dialogi nie pozostawiają nic do życzenia. Razi jednak kontrast między dialogami w archaicznej polszczyźnie a resztą oprawy pasującą wyraźnie do anglojęzycznego fantasty. Jeżeli nie mamy cierpliwości do odsłuchiwania dialogów, przerywamy je i czytamy zapisy dialogów w postaci tekstowej. Werdykt Polanie II to jedna z najlepszych polskich gier tego roku, która dobrze wypada w porównaniu z zagraniczną konkurencją. Ma ciekawy scenariusz, świetną oprawę graficzną i dźwiękową, interesujące dodatkowe tryby zabawy, a dorzucona szczypta humoru to miła odmiana po dziesiątkach napuszonych strategii i gier fabularnych. Jeśli nie przeszkadzają nam umowne realia historyczne, będziemy usatysfakcjonowani. Paweł Chmielowiec
|